www.spotkania.fora.pl

hajdi

Wątek nazywa się "wierszyki imieninowe", limerykami bawiłyśmy się w konkursie chyba z pięć lat temu, a Acomitam (której dawno już nie ma z nami) tłumaczyła jedynie co to jest limeryk. Nikt nie przykazał układać jedynie limeryków w wierszykach imieninowych Exclamation

To tak gwoli ścisłości, bo nie lubię być upierdliwa, a już chyba pisałam o tym samym gdzieś w innym miejscu tych imieninowych wierszyków.

Inny świat

Ja mam coś dla wczorajszych solenizantów. Nie mogłam wpisać się do sztambucha, bo internet szlag trafił. W epoce sztambuchów nie było takich przeszkód do wpisów. Ach!!!

Do Bernarda powiem tyle
że mi się kojarzy mile
z tym, kto robi beczki nowe
na wyroby procentowe.

Zaś Roksana (imię słodkie)
powycina mi nagniotki
i paznokcie pomaluje
no i pięty zeszlifuje
Druga - też czarniutkiej brewki
wymagluje mi poszewki,
wszyje zamek, skróci spodnie
żeby było mi wygodnie
Kiedyś z tymi imionami
panie były kochankami

Teraz Cyprian - zacne imię
potnie deski na maszynie
zrobi biurko, półki zrobi
niezłe przy tym się narobi
bo kształcony to socjolog
a się zrobił zeń heblolog.

Tak czy owak te imiona
brzmią jak od wielkiego dzwona
Zyczmy więc im szczerym sercem
i wypijmy spiryt z piercem*

*) nasz znajomy pływając w okolicach Magadanu na statku dla testowania silników wyprodukowanych we Wroclawskim DOLMELU, zachorował był na grypę. Kapitan posłał go do lekarza okrętowego a potem odwiedził go w kajucie. Spojrzał na receptę, podarł ją w kawałki i kazał przynieść stewardowi owego "spirytu z pierecom" , mówiąc, że do lekarza go posłał, żeby potem nie było ale na statku to on jest pierwszy i zarządza właśnie taką terapię. Po krótkiej instrukcji jak to wypić, nasz znajomy oddając duszę Bogu zażył lekarstwo i na drugi dzień był rześki, krzepki i zdrowy jak skowronek, rzepa i ryba.
Więc jednak można wypić spirytus z pieprzem ale nie radzę. Był mi potrzebny do rymu i posłużył dodatkowo jako pretekst do opowiedzenia anegdotki.

hajdi

Jonasza mocno porusza
sielski żywot Mateusza
żywot w brzuchu wala
wcale go nie zadowala
los Mateusza zatem go wzrusza.

hajdi

A jakże, ojca ! Nie może być inaczej Smile

hajdi

O Kleofasie anegdot bez liku,
że na śniadanie je faskę kleiku,
że brzydzi się ćmy,
że bywa zły,
gdy gumki nie ma w sklepiku.

Inny świat

Ech Danuto! Ech, Danuto
Czyżby wenę ci popsuto?
Wiersze leżą nieodkryte
Rymy jakoś nie pozwite!
Chmury suną - no bo jesień
właśnie minął złoty wrzesień.
Liść się mieni starym złotem
A czerwieni się za płotem
Polsko polska jarzębina
Choć w zieleni jest dębina,
Jeszcze tylko dzionków parę
wyjrzy słonko przez chmur szparę
Potem włożym ciepłe ciuszki
Botki, szale, faramuszki
doczekamy do Marcina
Po nim pewnie przyjdzie zima
Potem Święta, Nowy Rok
I w taneczny po nim krok
Wyruszymy w karnawale
No a po nim przyjdzie w chwale:
"Wiosna, wiosna, wiosna
Ach, to TY!"

I o to mi w tym wierszu chodziło

Wszystkim współsolenizantkom - Najlepszego! I oby nam życie nie zbrzydło!!!

hajdi

IŚko nie tylko życie niech Ci nie zbrzydnie, ale i nasze forum też. Sama uczciłaś swoje imieniny pięknym wierszykiem, a my znów spóxnione Sad

hreczka

.
Odziana w suknię wizytową,
późną, wieczorową porą
pukam do drzwi
naszych Danusi,
obsypuję je kwiatami,
i szczerymi życzeniami!
_____________

hajdi

U wczorajszego Remigiusza
ciągle susza
pędzi więc do Dionizego
po łyk czegoś mocniejszego,
Dionizy to raj dla kuracjusza.

hajdi

Zawołał do niej: cześć Tereska!
przekrzywiła ci się treska.
z nagła pobladła,
zerknęła do zwierciadła
z pięściami się rzuciła
z pazurami tygryska.
taki finał miały Zoriana podrygi
odwrócił się od Tereski,
poszedł do Jadwigi.

Inny świat

Florentyna z Gawłem razem
Bawili się kurkiem z gazem
Zakręcali, odkręcali
Niby mleko gotowali
Zapalili, postawili
Wyszli sobie a po chwili
Całe mleko przypalili.

Teraz Gaweł z Florentyną
Straszą ludzi dziwną miną
Bo to małe towarzystwo
Imionami z mody wyszło.

Gaweł - tylko rym do Pawła
Florentynkę? Tę bym zjadła

hajdi

Urszula hula Jak Kordula
Na wyspach Hula-Gula
Z niesmakiem śledzi
Te hulanki Idzi
Czekając aż nadejdzie ta chwila
Gdy ustatkuje się Urszula.

Inny świat

Raz Cecylia z Markiem wraz
Poszli sobie w gęsty las
Grzybków szukać
I pohukać
i powdychać zbawczy gaz (O2)

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie*
Wieszcz się pyta: "co to będzie?"
Grzybków nie ma
Czysta ściema
Może se Cecylka siędzie"

Jak tak mówisz panie Marku
Który głowę masz na karku
Siądźmy sobie
Gdzieś tu blisko
I usiedli. Bęc - w mrowisko

* [/i]cała zwrotka to licencia poetica, przecież Wieszcz nie miał na imię Marek

[i]PS. Przykładne uczenie się j.polskiego w szkole pozwoliło mi w tej rymowance skorzystać po dwakroć z Wieszcza Adama - pijanicy, erotomana i podrywacza, co mu nie przeszkadzało pisać pięknie i nie tylko do rymu

Inny świat

Kto zna Lucjusza
Zna go z animusza
Wesolutka dusza
Do pracy nie zmusza.

Wesoła chłopina
Od wódki i wina
A radosna mina
Każdy dzień zaczyna

Ech, Lucjuszu drogi
stań mocno na nogi
Bo idzie czas błogi
W noworoczne progi

A my zróbmy rząd
Idźmy sobie stąd
Włączmy sobie prąd
I WESOŁYCH ŚWIĄT

Inny świat

Barbaro, Barbórko siedząc w ojca wieży
Spójrz okiem łaskawym na swoich rycerzy
Którzy dzionek po dniu dłubią wągel w grubie
Bych nom ciepło było. W zimie ja to lubię.

Niech robaczki zdrowo pod ziemią fedrują
Ty ich na wierch wywieź, niech oczu nie psują
I niech każdyn raźno furga ku chałupie
Żonkę niech uściśnie

, da dzieciom po rzyci Nasty

I niech psa pogłaszce - bo gołymbi ni ma.

A z Barbarą zawsze zaczyna się zima.
I na święta wróżby. Pijcie, chopy, piwo Partyman

I se zaśpiwejcie - i głośno i żywo:
Chwała Górnikom! Heart