www.spotkania.fora.pl

Inny świat

Żył w Padwie cny Antoni- później świętym został
Niechby w każdej świątyni na ołtarzu postał
Dobry to patron rzeczy bez woli zgubionych
Pomoże nam odnaleźć, widząc sznur łez słonych
To co nam nieopatrznie z rąk powypadało
Więc postawmy mu kwiatka, lubo świeczkę małą
Wiem co piszę, bom jego podopieczna przecie
Nie ma świętej Danuty jak dotąd na świecie
więc mi jego wybrano na mego patrona
Z czegom rada nad wyraz i zadowolona.
Przeto czczę jego imię trzynastozgłoskowcem
Dając przy tym i kwiatka, kadzidło z jałowcem
Może mi Antonina przyniesie w tym względzie
Że i zwykła Danuta świętą kiedyś będzie.

hajdi

Alojzy zwany Lojzikiem
lubił igraszki z konikiem.
Zawszy gotowy
kuć podkowy,
skończyło się odwykiem.

hajdi

Rusz się Zenek, boś nie chory
przecie trza iść na wybory*
i skończ też, ale już
wycierać ten kurz
tyłek rusz, Zenek, do cholery!

*-wybory w Elblągu

hajdi

Śpiewamy na znaną melodię Smile

Panie Janie, panie Janie
Rano wstań!
Prośba pań!

Wszystkie panie się biją,(2x)

By być atrakcyjną dlań(2x)

hajdi

Czy Lucyna to dziewczyna
stary film nam przypomina
to pytanie dziś na rzeczy
bo nikt przecież nie zaprzeczy
że po szacie nie poznacie
czy to chłopak czy dziewczyna.

kszzzz

Pan Anatol zgubił miliony,
tak bardzo był zakręcony.
Teraz wszędzie milionów szuka
i jaka z tego nauka?
Nie gub milionów bracie,
a będziesz żył bogaciej! Wink

hajdi

Zalotna i piękna była Estera
do tego wiotka i słodka et cetera...
uwodziła więc ze świstem
konduktora i maszynistę
kolejowa dintojra kroi się jak cholera

kszzzz

Dziś znów Edgara są imieniny,
innymi słowy mej wielkiej psiny,
która mnie kocha bardziej niż ja...
Miło mieć w domu takiego psa!
Jedynie kotom jest z tym ciut gorzej,
bo on największy zazdrośnik! Może...
Gdyż między kotem i mą pieszczotą
głowa Edgara, a koty potem,
o ile Edgar jest nieobecny
lub śpi jak suseł kundel bezecny...

hajdi

Naćpawszy się konopi pewien Filip
nie zwlekając ani chwili
ruszył goło w tan cmokając
skacząc jak pijany zając
mówią, że wyskoczył z konopi ten Filip

(parę postów wyżej był Filip z Ostrołęki, zgrabny dzięki Ansi, a teraz mamy Filipa z konopi Smile

)

hajdi

Miał głupi Egon na mamonę chrapkę
przywdział więc marynarkę w kratkę
począł z kumplami radzić,
jakby ten bank ograbić
przepuścił dureń taką gratkę---------eeee Confused

hajdi

A więc jest Hieronim Smile

Rano nie było niczego i nie wiedziałam, będzie, czy nie będzie Smile

No więc tak:

Szukał Hieronim mima,
a tu mima ni ma!
Gdzie mim ?!
Co z nim?!
żałość ogarnęła Hieronima Sad

A jego imiennik Hirek,
pokręcony, trochę świrek
węch miał psi
węszył po wsi
z nochalem jak tapirek

hajdi

Szalona Krysia leśniczanka
zbierała ślimaki do dzbanka
a może to były maliny
albo skamieliny,
stuknięta była jak pęknięta szklanka.

hajdi

Czy panna Marta
jest grzechu warta ?
Wiemy, to fraza zdarta!
ale Marta
jest uparta
Nie chce grzeszyć!
A idźże do czarta!

Inny świat

Tak się składa osobliwie
że się sama temu dziwię
Znałam bowiem osobiście
Fonsia, Karę. Oczywiście
i Gustawa nobliwego
Niezwykle oczytanego
Inżyniera od budowy
Dróg żelaznych kolejowych.
Zatrudniony w Peterburku
Miał wspomnienia w swoim biurku
że naocznym świadkiem bywał
Mów Lenina. I podziwał
swadę, płynność jego mowy
Słuchał jego lud miejscowy.
Opowiadał Gustaw o tym
przy śniadaniu wielkanocnym
W wczesnych latach sześćdziesiątych
Sam już był w dziewięćdziesiątych.
Nie znam takich erudytów
Co to mają w palcu małym
Mickiewicza, Słowackiego
PANEM TADEUSZEM całym
posługują się ad hoc.
A pan Gustaw - cały rok.

Zaś Karina - epizodzik
Wielki z niej jest jeszcze młodzik
Więc pominę tę panienkę
Co ma dalej wolną rekę.

Przejdę teraz do Alfonsa
Który we wspomnieniach pląsa.
Bowiem w swej pracowni miał
Kilka płci przeciwnej ciał.
Kiedyś, zaraz po wypłacie
Rzekł do kumpla: słuchaj bracie
Niby Alfons a z wypłaty
Marny niosę grosz do chaty.

hajdi

Wypił Kuba do Jakuba
i zarobił tęgie baty,
bo zrobiła się rozróba,
nie posłuchał taty!
Nie pij synu byle gdzie,
ani z byle kim,
bo w pijanym widzie
oberwiesz byle czym!

Inny świat

Pominięci w zeszłym roku
Chcą dotrzymać innym kroku
No więc proszę mój Jakubie
Powiedz, kiedy miałeś w czubie.
Dziś okazja się nadarza
Prowadź Sławę do ołtarza
Sykstus z tronu papieskiego
pożyczy Wam najlepszego!
Uważajcie na upały
I nie przegrzewajcie pały*.

* każdy to zrozumie jak należy

Inny świat

Kiedyś Klaudia z Kajetanem
Jechali na wozie z sianem
Trzęsło ich wciąż na wybojach
A oni - w miłosnych bojach

Tak na siebie się zawzięli
Że biedaki nie wiedzieli
Kiedy siano z wozu spadło
do szopy, na krowie jadło

Fajnie się otrzepać z siana...
Świetny rym do Kajetana

hajdi

Jak tu cicho w tym wątku Smile

więc zmodyfikowałam stary wierszyk:

Szczęsnemu szczęście sprzyja
W ciemnym zaułku nie dostał w ryja
Gaudencja z czarnym pasem
Obroniła go pod lasem
Szczęsny więc Gaudencji sprzyja.

A Różę przypominam, bo lepszej już nie wymyślę, ta miała powodzenie Smile

Pewna Róża z ogrodnictwa
chciała pozbyć się dziewictwa
pośród kwiecia tam bezliku
wśród storczyków i goździków
chętnych było z pół województwa.

Inny świat

Idzie Idzi z Bronisławem
Wąską ścieżką tuż nad stawem
Patrzą: rybka, srebrna, chybka
Gdyby jeszcze dodać grzybka
Grzybka od Piechocińskiego
Z rybką tą usmażonego
Flaszkę wódki dać na stół
Może ćwiartkę? Lepiej pół!

Ech, marzenia to nie w porę
Bowiem Prezes przeszedł borem
Dały dyla wszystkie grzyby
W stawach pochowały ryby
Wędkę spuść jak nos - na kwintę
I wyciągnij z szafy flintę

Prezydencie, Bronisławie!
Idź do lasu w słusznej sprawie!
Mierząc w byka albo w łanię
Może ci się omsknąć ramię
Wtedy znajdzie się na celu
Błędny rycerz, jakich wielu
wystawiając blade czółko...

Hola, hola przyjaciółko
Już naganę jedną masz
Musisz więc zachować twarz.
Ani rybki ani grzyba
Ani łani też nie - chyba
Nie zjesz dzisiaj ale masz
Zachowaną dobrze twarz!

hajdi

Szymon Słupnik ze Słupska
Nie mógł utrzymać dupska
na słupie -
gdzie siedział -
głupiec!
zleciał z tego słupa
Teraz boli go… siedzenie

Inny świat

Raz pewna Rozalia z Lilianą
Zająć się miały brytfaną
W niej upiec zająca w śmietanie
Na wielkanocne śniadanie
Lecz zając nie skory do pieca
pomyślał: mój comber na plecach
niech radość da konsumentkom
co kibić swą mają giętką.

Rozalia z Lilianą to panie
Co same bywają w śmietanie
Czy lotion to czy też krem
ze swych obserwancji wiem
że lepiej być kaczką na dziko
niż grubą w talii podwiką.

I zając , miast w kuchni brylować
Wolał gdzieś w lesie się schować
Najeść się szczawiu i trawy
I zaznać z płcią inną zabawy
Z której zajączków bez liku
Pokażą im fiku miku.

hajdi

Niemądra kochliwa Ryszarda
zapałała uczuciem do kloszarda
na imię było mu Józek
razem pchali ten wózek
powije Ryszarda mężowi bastarda?

Inny świat

Dziś stawiają tort Ścibory
Z miejscowości Cicibory
A dla gości cny Sergiuszek
Z drzew postrząsa trochę gruszek

O tej porze znów nas mami
Kruchy placek ze śliwkami
Do którego jako żywo
nie pasuje żadne piwo

Na przyjęciu niech nas zbrata
Słodki placek i herbata
Sto lat zaśpiewamy pięknie
Zanim flaszka wódki pęknie.

hajdi

Przypominam konkursowego Prota

Rzecz opowiada o Procie,
który uwielbiał jeść płocie.
siadywał na brzegu z wędką,
do domu wracał nieprędko
aż nie nałowił ich krocie.

Inny świat

Pewien Prot
Stawiał płot
Krzywy był
Przód i tył
Przyszedł dzik
Zrobił fik
Przyszedł kot
Poszedł płot...
Prot więc z rur
Stawiał mur
Powiał wiatr
i mur padł
Poszedł Prot
w wieś wpieriod
Jak pochlał
Stawiał wał
Procie mój
Próżny znój
Na jelenie
ogrodzenie
Tylko z krzaka.
I sobaka

hajdi

Cyprian wylądował na Cyprze
jakżeś tu trafił szyprze!
tu rosną cyprysy
i niebieskie irysy
tego na pewno się nie wyprzesz!

Cyprian na wieki złączony z Norwidem
Serdecznie przejmował się narodem
Smuciło go, że jest pawiem
A nawet papugą
Toteż zapadł w pamięć na długo.

Inny świat

Raz Franciszek z Hildegardą
Bawili się halabardą
I tu koniec fraszki
Bo przez te igraszki
Mają syna i córkę z kokardą.

A to na jutro

Pewien Józef z Anną
Szli suchą sawanną
Pili rosę ranną
Widząc łaźnię z wanną.
Anna będąc panną
Dobrze wychowan(n)ą
Jadła mango z manną
A Józef dziewanną
Leczył nogę ranną.

Poszli spać na siano.
Na drugi dzień rano
Szli suchą sawanną
Pili rosę ranną
...

Inny świat

Maurycy z Bielska Białej
wraz z Tomaszem z Wólki Małej
pojechali raz na ryby
chociaż sezon jest na grzyby.
Ryba muchy brać nie chciała
Nawet jakaś płotka mała
Na robaka chęci ni ma
Maurycy dawno kima
Trzyma w dłoni krzepko wędkę
Choć na wódkę ma już chętkę.
Tomasz poszedł lać gdzieś w krzaki
I tam znalazł trzy maślaki
Potem jeszcze żółte kurki
Trzy kozaki i do zbiórki
Borowików się zabiera
wtem przez krzewy się przedziera
Postać z telewizji znana
Krążąc wokół już od rana
Grzyby do koszyka zbiera
A, witam pana premiera!
...
Snuć by można dalej bajkę
Jak to wypalili fajkę
lub wypili wraz kielicha
...
Wena prysła. Ale kicha!!!

hajdi

Był słoneczny poranek
Maurycy i Hawranek
wybrali się na spacerek
wiał lekki wiaterek,
pieścił ich powiewem.

Wtem Maurycy uniósł się gniewem
walnął przez łeb Hawranka
- a cóż to za sielanka !
marsz w tej chwili do pracy
nie ma cacy cacy!
Co? do jakiej…? dziś niedziela
to sp…alaj do kościoła!

Nieobliczalny był Maurycy
Hawranek wziął nogi za pas
pognał hyżo przez pola i las.

Czy jakiś morał kto odczyta?
Lepszy głupi Hawranek
Niż ten drugi – hipokryta.

Inny świat

Głupi Gerard z mądrym Teodorem
Zamiast drogą poszli lasem, borem
Jak to lesie - coś tam huka, woła
słychać stukot - ale nie dzięcioła
Czy to gałąź czy jelenia szkielet
Może sowa i jej skrzydeł szelest
Portki trzęsą się i opadają
A gałęzie włosy wyrywają
Leśniczówka w dali gdzieś prześwieca
Idźmy, ciarki mkną po plecach.
...
I tu wielka niespodzianka czeka
Nie leśniczy stoi z faską mleka
ani jego żona urodziwa
tylko w progu na palcach się kiwa
Kurski Jacek; a niech to cholera
Już zapomniał, gdzie leży Bruksela

O Gerardzie, nie zbaczaj nam z drogi
Bo połamiesz sobie obie nogi
A w zaroślach leśnych spotkać możesz
Europosła. Ratuj się kto może.